Podopieczni trenera Dariusza Molskiego pokonali w Bartoszycach Szczypiorniaka Olsztyn 43:20 (22:10) i uzyskali prawo gry na szczeblu centralnym rozgrywek Pucharu Polski. Warmia udowodniła dobre przygotowanie do inauguracji rozgrywek Ligi Centralnej, której pierwsza kolejka zaplanowana jest już na najbliższy weekend.
Mimo zawirowań w przeddzień zawodów, środowy mecz miał być dobrą promocją piłki ręcznej w Bartoszycach i tak też było. Na trybunach hali BOSiR zasiadło niemal 100 widzów, którzy byli ciekawi rywalizacji pierwszoligowców.
Mecz zaczął się od nieskutecznych akcji z obu stron, jednak uwagę zwrócili na siebie dość szybko bramkarze – Szymon Konarzewski w spektakularny sposób obronił „siódemkę” wykonywaną przez wypożyczonego z Gwardii Koszalin Piotra Skibę oraz Cezary Kaczmarczyk, który raz po raz odbijał próby młodych zawodników Szczypiorniaka. Wynik meczu otworzył Marcin Laskowski, a kolejne trafienia dołożyli Dominik Stępień oraz nowy w szeregach Warmiaków – leworęczny Damian Szniter.
Podopieczni trenera Konstantego Targońskiego popełniali dużo błędów w ataku, a chętnych do biegania do kontrataku w szeregach Warmii nie brakowało. Większe doświadczenie drużyny trenera Molskiego było widoczne w każdym elemencie i tak po trafieniu Michała Sikorskiego w 13. minucie tablica wskazywała wynik 13:3, jednak Szczypiorniak nie miał zamiaru położyć się na parkiecie. Pomysł na agresywną obronę nie przyniósł jednak oczekiwanego rezultatu, bo w 18. minucie boisko musiał opuścić Jakub Bądzelewski, który w niebezpieczny sposób zaatakował rywala i zobaczył czerwoną kartkę. Wynik pierwszej odsłony meczu, rzutem niemal równo z syreną, ustalił najbardziej doświadczony na parkiecie Marcin Malewski.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Trenerzy obu drużyn rotowali składem, a każdy zabrany do Bartoszyc zawodnik otrzymał szansę zaprezentowania swoich umiejętności. Trwała wymiana ciosów, a bramki zdobywali kolejni widniejący w meczowym protokole gracze. Warmiacy wyższy bieg wrzucili na dziesięć minut przed końcem i wtedy worek z bramkami rozwiązał się na dobre. Dwanaście trafień do końca spotkania to zasługa m.in. Malewskiego, Szymona Muchy i Mateusza Kopycińskiego, który szczególnie zaimponował kolegom z zespołu kończąc efektowną wrzutkę, a przy okazji zdobywając bramkę numer 40.

W szeregach zwycięzców – najskuteczniejszy chyba już tradycyjnie był Marcin Malewski, autor ośmiu trafień. Trenera Molskiego, jak i kibiców Warmiaków, cieszyć może z pewnością również sześć trafień Laskowskiego, bo zagrożenie rzutem z dystansu będzie pomocne szczególnie w bojach o ligowe punkty.
Spośród juniorów Szczypiorniaka wchodzących do I-ligowej drużyny wyróżniał się Jakub Góralski. 18-latek bez kompleksów prowadził grę w ataku, kilkukrotnie ciekawymi rzutami zaskakując bramkarzy Warmii. Swoje piłki odbili bramkarze (Konarzewski i Pikura), a zagrożeniem z drugiej linii był także wracający do składu Jakub Jurewicz.
Warmia po raz trzeci z rzędu zwyciężyła w wojewódzkich eliminacjach Pucharu Polski i tym samym uzyskała prawo gry na szczeblu centralnym tych rozgrywek.
Warmia Olsztyn – Szczypiorniak Olsztyn 43:20 (22:10)
Warmia: Makowski, Kaczmarczyk – Mucha 4, Reichel 2, Stępień 3, Safiejko 4, Laskowski 6, Szniter 3, Konkel 4, Kopyciński 5, Sikorski 2, Zemełka, Skiba 2, Malewski 8.
Szczypiorniak: Konarzewski, Pikura 1 – Jurewicz 4, Ziejewski, Lewandowski 1, Domagalski 1, Bądzelewski, Góralski 4, Mosiewicz 1, Ptak 1, Strączek 1, Leszczyński 1, Topa 1, Jezierski, Fabisiak 1, Sypniewski 3.
Sędziowie: Hycza Mateusz i Łazicki Tomasz /obaj Olsztyn/.