W miniony weekend w Warszawie i Białymstoku drużyny z Elbląga i Giżycka rywalizowały w ramach 1/16 Pucharu ZPRP młodziczek. Mimo obiecującego początku – wysokich zwycięstw nad drużynami z Podlasia – zarówno podopieczne Wioletty Sroki jak i Andrzeja Paszkiewicza zajęły trzecie miejsca, które nie są premiowane awansem do dalszych gier.
Turniej w Warszawie
Mistrzynie Warmii i Mazur mają za sobą turniej w Warszawie. Elblążanki piątkowe zawody mogły zaliczyć do udanych, gdyż z kwitkiem odprawiły drugi zespół z woj. podlaskiego – KPR Białystok (39:19). Liderką zespołu w tym meczu była zdobywczyni 11 bramek – Otylia Szulc. Niestety, szczęścia zabrakło w sobotnim meczu z Baninem. Przyczyn jednobramkowej porażki można upatrywać w przestoju podczas pierwszej odsłony spotkania. Na osiem minut przed przerwą elblążanki prowadziły po bramce Katarzyny Kwiatkowskiej 9:7, jednak przez kolejne pięć minut na listę strzelczyń wpisywały się jedynie zawodniczki z Banina. Na nic zdało się siedem trafień Julii Potorskiej, która w ostatnich sekundach spotkania ustaliła wynik meczu na 24:23. Niedzielny mecz był bardzo trudnym zadaniem, gdyż warszawianki uchodziły za faworytki i potwierdziły to w każdym rozegranym w weekend starciu. Zawodniczki Truso uległy wyraźnie 36:18(15:9), a najskuteczniejsze w ekipie Wioletty Sroki były: Julia Potorska i Jagoda Laskowska – obie zdobyły po 5 bramek.
MKS Truso Elbląg – KPR Białystok 39:19(19:9)
UKS Banino I – MKS Truso Elbląg 24:23(14:12)
C&F UKPR Agrykola Warszawa – MKS Truso Elbląg 36:18(15:9)
Turniej w Białymstoku
Podopieczne trenera Andrzeja Paszkiewicza rozpoczęły od rywalizacji z gospodyniami i odniosły pewne zwycięstwo, które ani przez moment nie było zagrożone. Do przerwy zawodniczki MTS prowadziły z rówieśniczkami z Białegostoku aż 8:1, a wynik ten mógł być jeszcze wyższy. Po przerwie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie i mecz ostatecznie zakończył się rezultatem 21:7. Najskuteczniejszą zawodniczką meczu okazała się Oliwia Mikulewicz – leworęczna rozgrywająca zdobyła 7 bramek, czyli dokładnie tyle co cała drużyna z Białegostoku. Podobnie jak elblążankom, tak i zawodniczkom z Giżycka szczęścia zabrakło w sobotę. Pierwsza połowa spotkania z Nową Karczmą była wyrównana – dziewięciokrotnie na tablicy świetlnej widniał remis. Do szatni zawodniczki MTS schodziły z jednobramkową zaliczką. W szatni musiały paść mocne słowa, gdyż po zmianie stron to podopieczne trenera Paszkiewicza grały koncertowo. Pierwsze pięć minut drugiej połowy to cztery bramki z rzędu giżycczanek, na co trener z Nowej Karczmy zareagował błyskawicznie prosząc o czas dla swojej drużyny. Rozmowa przyniosła efekt, gdyż przewaga MTS topniała i na 6 minut przed końcem mieliśmy remis. Ostatnie minuty to prawdziwa wymiana ciosów. W ostatniej minucie do wyrównania doprowadziła Amelia Gołubowska w efektowny sposób wykonując rzut karny. Niestety, niemal równo z syreną zwycięstwo swojej drużynie zapewniła Katarzyna Lubecka i to Nowa Karcza praktycznie zapewniła sobie awans do dalszych gier. Niedzielny mecz z Agrykolą II Warszawa to był mecz o wszystko. Tylko zwycięstwo pozwoliłoby dziewczynom z Giżycka na awans do dalszych gier. Tak się jednak nie stało. Na nic zdał się najlepszy mecz na tym turnieju w wykonaniu Nikoli Jurek /uczennicy SMS Płock/, która ośmiokrotnie wpisała się na listę strzelców.
MTS Giżycko – UKS 50 Białystok 21:7(8:1)
MTS Giżycko – UKS Nowa Karczam 26:27(16:15)
MTS Giżycko – UKPR Agrykola II Warszawa 20:22(12:10)